środa, 26 marca 2014

Oddziały koronne pod Trzcianą (Trzcianem) - nowe ustalenia


Wracam do bitwy pod Trzcianą/Trzcianem i próby ustalenia które koronne chorągwie brały udział w walce. Zapewne nigdy nie uda się odnaleźć wszystkich, ale tu i ówdzie jest coś porozsiewane po źródłach.
Podsumujmy co znalazłem do tej pory:
Relacja bitwy trzciańskiej posłana od p. Hetmana przynosi nam informację o trzech chorągwiach:
- husarskiej hetmana Koniecpolskiego
- husarskiej królewicza Władysława
- kozackiej rotmistrza [Mikołaja] Łysakowskiego
Biskup Paweł Piasecki w swojej kronice wspomina, że w bitwie wzięła udział husarska chorągiew Marcina Kazanowskiego. Jako że w toku starcia poległ chorąży tej chorągwi, a brat biskupa – Mikołaj – możemy zawierzyć tej relacji.
Z kolei jeżeli dobrze interpretuję zapis o trzech chorągwiach husarii, które utraciły w czasie bitwy kopie (wzmianka w Kontynuacji djarjusza o dalszych postępkach wojennych…) to możemy do listy dodać jeszcze husarskie chorągwie Łukasza Żółkiewskiego (starosty kałuskiego) i Adama Kalinowskiego (w dokumencie jako starosta winnicki, w innych dokumentach z tej wojny jako starosta bracławski). Jest to teoria o tyle prawdopodobna, że obydwie te chorągwie wchodziły – obok chorągwi hetmańskiej i królewicza – w skład pułku hetmańskiego. Co więcej, to właśnie Łukasz Żółkiewski najczęściej dowodził tym pułkiem w działaniach polowych, jego obecność w bitwie wydaje się bardziej niż pewna.
Obecność koronnych dragonów potwierdza – bez wymieniania jednostek – relacja hetmańska, natomiast raport Chemnitza pozwala wnioskować, że byli to żołnierze regimentów Jakuba Butlera i (prawdopodobnie) Gerharda Denhoffa lub Gustava Sparre/Fridricha Denhoffa. Odsyłam zresztą do stosownego wątku na blogu.
Najnowszy trop znalazłem wczoraj… co prawda jest dyskusyjny, ale na bezrybiu i rak ryba. Samuel Twardowski w swym poemacie Władysław IV wspomina mianowicie, że polską straż przednią stanowili Moczarskiego Kozacy. Chodzi tu o chorągiew kozacką (lisowczyków) znanego zagończyka Mikołaja Moczarskiego. Oddział ten był często wysyłany do działań podjazdowych, więc jego obecność pod Trzcianą w sumie nie mogła by dziwić. Relacja Twardowskiego zdaje się być zresztą zaskakująco dokładna, jeżeli chodzi o opis starcia, skłaniałbym się więc do tego, by zaufać mu w kwestii Moczarskiego.

Podsumowując: możemy więc z dużą dozą prawdopodobieństwa zidentyfikować 5 chorągwi husarskich i 2 chorągwie kozackie. Jeżeli przyjąć za Piaseckim, że w bitwie brało udział 8 chorągwi husarskich i 9 kozackich, to wciąż jeszcze daleka droga do odnalezienia wszystkich, niemniej jednak wydaje mi się, że jak na historyka-amatora to i tak udało mi się znaleźć sporo. Poszukiwania trwają…

5 komentarzy:

  1. Salve Kadrinazi,
    ciekawie, ciekawie, przy okazji skloniles mnie do poczytania poezyj mosci Twardowskiego -

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam się skłoniłem, by znaleźć tam coś ciekawego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czolem Kadrinazi, ciekawa sprawa z tym lisowskim pulkownikiem mosci Maczarskim, bo pod pod Hammersteinem mial isc w awangardzie hetmanskiej takze, imci Niesiecki w 'Herbarzu' o nim napisal: 'Zaslugi jego krwawe'. Mosci Samuel herbu Ogonczyk to zapomniany nasz 'Wergiliusz' barokowy, .. polecam piekna prace, autorka Róża Fischerówna - 'Samuel Twardowski jako poeta barokowy' (Krakow 1931) , mamy tez pana Turowskiego prace o mosci Samuelu - wszystko dostepne na cyfrowej . Ergo, jest co studiowac i zachwycac sie ta poezja epicka a smaczki jako podajesz powyzej, wyciagac - :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moczarski nie był pułkownikiem, a rotmistrzem. Jego chorągiew kozacka służyła od początku wojny 1626 roku, wchodząc w skład pułki Stefana Koniecpolskiego (po jego śmierci dowodził Samuel Żaliński). Co ciekawe, w skład tego samego pułku wchodziła też chorągiew Pawła Czarnieckiego, także ekipa zagończyków była tam silna.
    Pod Hammerstein akurat Moczarski nie do końca się popisał, bo w nocy z 9 na 10 kwietnia dał się zaskoczyć Szwedom, którzy rozproszyli jego kozaków. Pewnie dlatego w czasie walk 12 kwietnia tak szaleńczo rzucał się do walki, chcąc zdobyć uznanie w oczach hetmana Koniecpolskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Salve,
    nazwalem imci Moczarskiego pulkownikiem, bo primo Moczarski byl pulkownikiem lisowskim,i.e., zaczal sluzbe od wojaczki pod imci Lisowskim lub gdzies w poblizu, i dopial sie stopnia oficerskiego(prowadzil rote na sluzbe cesarska w 1623 roku) i jednego z przywodcow Lisowczykow, Secundo, pulkownikiem nazywa go Niesiecki. Co nie zienia faktu ze byl rotmistrzem swej choragwi etc. Dlugo wojowal , zmarl od postrzalu zadanego przez Kozakow pod Kumejakmi . swoja droga jak to rozumiec dal sie zaskoczyc, w sensie trzymal kiepska dyscypline w choragwi i straze mu sie posnely zamiast Szweda wypatrywac albo i moze wcale czat nie wystawil? Ciekawa sprawa, mam gdzie tego Hbeka Hammerstein, rzuce okiem co tam pisza ..

    OdpowiedzUsuń