wtorek, 9 czerwca 2015

Mechaniczny muszkieter i spiżowa sikawka


Znalazłem bardzo ciekawy opis arsenału gdańskiego z 1635 roku, pióra Charlesa Ogiera. Wraz z francuskim posłem, hrabią D’Avaux, miał on 2 czerwca tegoż roku okazję zwiedzić wzniesiony w latach 1602-1605 cekhauz (arsenał), dzieło architekta Antoniego van Obbergena. Gdańscy mieszczanie nie szczędzili pieniędzy zarówno na swoją zbrojownię jak i jej zawartość, włącznie z mechanicznymi strażnikami:

Jest to solidna budowla o czterech podłużnych dachach przedzielonych długimi okapami. Wewnątrz, na parterze, w sali na kształt kwadratu sklepionego kolumnami, z których każda wyrobiona jest z jednego kamienia, stoją rzędem armaty odlane z żółtego i wypolerowanego spiżu, a przy każdej kule oraz inny niezbędny sprzęt. Są tam ślepe latarnie, skórzane wiadra do gaszenia pożarów. Jest też spiżowa rura, czyli sikawka, bardzo pożyteczne narzędzie, dzięki któremu można podczas gaszenia pożaru polewać wodą nawet wysoki budynek. Na wyższych piętrach widzieliśmy różnego rodzaju pancerze i broń. Jest tam niezliczona ilość małych strzelb, rusznic, muszkietów, szabli, tarcz, dzid, włóczni, obusiecznych berdyszy, a wszystko to w jak największym porządku. Są tam także figury zbrojnych jeźdźców i piechurów straszących osoby wchodzące groźnym wymachiwaniem mieczami. Poruszane są one za pomocą umieszczonych wewnątrz nich kółek, tak jak nasze zegary. Jest między nimi tak właśnie skonstruowany muszkieter, który niespodziewanie wypala ze swej broni. Wszystko tam jest zarówno dla pożytku, jak i  dla oczu sporządzone z największą dokładnością i schludnością. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz