niedziela, 6 sierpnia 2017

Ze sznurem (pewnie jedwabnym) na sułtana


Następstwem kampanii chocimskiej w 1621 roku był turecki przewrót pałacowy: obalono sułtana Osmana II, przekazując władzę jego stryjowi, Mustafie I Szalonemu. W iście wschodnim stylu pozbyto się ambitnego władcy (udusili go gwardziści janczarscy), stryjek jednak rządził po nim zaledwie jeden rok. Ot, działo się w tym Konstantynopolu, działo… Niech nasz dobry znajomy, Miron Costin, przedstawi nam to wydarzenie. Pamiętajmy jednak, że jego opis powstał kilka dziesięcioleci później, jest jednak na tyle barwny, że warto się z nim zapoznać. Co do bohaterów dramatu – Osmana II widzimy powyżej, Mustafę I poniżej.

Przyczyna zaś buntu janczarów przeciw sułtanowi Osmanowi była taka: sułtan Osman, powracając bez sukcesu spod Chocimia, zrzucił całą winę na janczarów, że nie chcieli stawić się do walki, jak wypadałoby dobrym żołnierzom, napominając ich zawsze, że są dobrzy tylko do pijaństwa i że stają się przestępcami religii Mahometa. Powziął więc myśl, aby uczynić żołnierzami Arabów, którzy najdzielniej stawali w walce pod Chocimem i tak każdej nocy kazał dusić janczarów. Nie mogąc jednak wypełnić swego zamiaru w Carogrodzie, zamierzał udać się do Anatolii, aby się pokłonić pomnikowi swego proroka, dał to według zwyczaju heroldom do ogłoszenia i heroldowie dali wiadomość o przygotowywanym wyjeździe cesarskim.
Janczarzy, widząc zamysł cesarza zmierzający do ich zniszczenia, szli najpierw zebrani w grupę do wezyra i do muftiego. Krzyczeli, ażeby powiedzieli cesarzowi, by cesarz odstąpił od tej drogi, gdyż wojsko niedawno zsiadło z koni i brakuje mu wszystkiego. Skoro jednak nie mogli przez rozmowy wezyra i muftiego nic uczynić, aby cesarz zawrócił z drogi, na drugi dzień zebrali się wszyscy, przeciągając ku sobie także spahisów, weszli na dwór cesarski i krzyczeli, aby cesarz odstąpił od drogi, w tym dniu weszli jeszcze bez broni. Odpowiedział im jednak sułtan Osman, że tak będzie czynił, jak czyni, więc na trzeci dzień przyszli z tłumem ze wszystkich stron Carogrodu, z wieloma, którzy nawet nie byli janczarami, uderzyli na pałace cesarskie i natychmiast rozbili w puch eunuchów, co pełnili straż obok sułtana Osmana. Sam sułtan Osman zaraz uszedł do stajni, ale janczarzy go znaleźli.
Był ukryty między ogrodami tych domów sułtan Mustafa, wuj sułtana Osmana, który był najpierw cesarzem przez krótki czas, ale złożono go z tronu[1] i trzymano w zamknięciu wśród ogrodów, gdyż był z natury bardzo głupi[2]. Skoro janczarzy zobaczyli go tam zaatakowali, pochwycili go stamtąd śmiertelnie przestraszonego i posadzili na tronie ogłaszając wspólnie: "Ten naszym cesarzem".
Skoro sułtan Mustafa został cesarzem[3], z jego rozkazu wzięli janczarzy sułtana Osmana, wsadzili go na zwykłego konia, osłonili głowę, aby nie mógł nikogo poznać i prowadzili go najpierw do Jedykuly. Później sułtan Mustafa, obawiając się, aby jakkolwiek nie wszedł na cesarstwo, wydał rozkaz, aby go zabić[4] i zabili go janczarzy[5] na drodze do Jedykuły i pochowali go w meczecie cesarskim, ale bez honorów.




[1]  Był uprzednio sułtanem w latach 1617-1618.
[2] Najprawdopodobniej cierpiał na bliżej niesprecyzowaną chorobę umysłową.
[3] Już w 1623 roku został zmuszony do zrzeczenia się tronu na rzecz Murada IV.
[4] Jak widać nie był aż taki głupi…
[5] 20 maja 1622 roku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz